środa, sierpnia 21, 2013

Cuauhtemac w Gdyni. Kibole Ruchu niestety też.

Cuauhtemac Gdynia

O tym, jak kibole Ruchu Chorzów pobili meksykańskich kibiców na plaży w Gdyni głośno było na całą Polskę. Zanim jednak Meksykanie znaleźli się na plaży musieli do Gdyni przypłynąć. A ich żaglowiec Cuauhtemac znany jest z prawdopodobnie najbardziej efektownego na świecie wchodzenia do portu.   >>>>

Cuauhtemac Gdynia
 Muza power on, marynarze na reje i parkujemy!

Cuauhtemac


Cuauhtemac Gdynia


Cuauhtemac Gdynia
 - Dobra, dość tej błazenady. Zdzisiek łap za linę!

- A Wy tam z góry złazić mi na dół!




- I brać mi się za cumy. Hej ho! Hej ho!


Cuauhtemac znaczy "spadający orzeł". Znaczy ostatni władca Azteków, którego podobizna widnieje na dziobie jednostki.

Po skończonej robocie można chwilę odsapnąć i poprzyglądać się nabrzeżu.

Ale chyba panowie jeszcze o czymś zapomnieliście...

a jak zejdziecie na ląd?

No więc właśnie, trap się sam nie zainstaluje.

- Jeszcze trochę w lewo.

 Ostatnie detale...

I już pewnym krokiem można zejść na stały ląd. Hurraa!!! Polska!!!

My filmujemy ich, oni filmują nas. A producenci kamer tylko zacierają dłonie.

- Megalomania? Jaka megalomania? Toż ta flaga jest naprawdę malutka!

 Otóż nie, moi mili, tak wygląda malutka flaga.


A wieczorem przy dźwiękach muzyki można było skorzystać z gościny Meksykanów.


Sami gościną nie zgrzeszyliśmy. Oglądając nagrania z monitoringu z miejskiej plaży nijak nie widzę potwierdzenia dla słów kiboli Ruchu Chorzów o zaczepianiu polskiej dziewczyny, prowokacji i ataku na jednego z fanów śląskiej drużyny. Widzę za to kobietę spokojnie podającą butelkę meksykańskiemu marynarzowi i stado baranów ławą ruszających na grupę obcokrajowców. Nawet, jeśli doszło wcześniej do jakiejś słownej utarczki, co trudno zweryfikować, nijak nie da się usprawiedliwić tak brutalnego ataku. Czerwona kartka należy się też policji, która mimo wcześniejszych sygnałów o zakłócaniu spokoju na plaży, w tym odpalaniu przez kiboli rac, nie zabezpieczyła odpowiednio tego miejsca i dopuściła do zaistnienia takiej sytuacji. Sytuacji mocno żenującej.

Inna sprawa, że Polacy mają bardzo mało zaufania do policji i ta często woli pozostać bierna niż narazić się swoją interwencją na publiczny ostracyzm.  I potem mamy takie efekty jakie mamy. Czeka nas wiele pracy. Policji, by to zaufanie do siebie przywrócić. Polaków, by tym zaufaniem policję obdzielić. Praca na lata.

 Ciężko o to tym bardziej, że wszystko u nas się upolitycznia, dzieląc coraz mocniej Polskę i Polaków. Podobnie było z tym zdarzeniem, gdzie media zaczęły zaczęły interpretować te zdarzenia po swojemu, w zależności od tego, z jakim środowiskiem sympatyzowały. Jeśli brutalność i przemoc będzie w świecie mediów znajdowała swoich obrońców, to walka z nimi będzie nieskuteczna. Niestety.

0 .:

Prześlij komentarz