Chwila jest i zaraz już jej nie ma. Teraźniejszość w oka mgnieniu staje się przeszłością, do której nie możemy już wrócić. Ale możemy ją utrwalić. Ludzkość zna kilka sposobów na to. Pióro i kartka papieru. Pędzel, farby i płótno. Dłuto i drewno. Albo aparat fotograficzny, którym ja lubię chwile utrwalać. I dziś opowiem wam właśnie o swoich fotopstrykaczach.
Kiedy zaczynałem naukę w szkole podstawowej modne zaczęły się robić w pełni automatyczne analogowe kompakty z wbudowanymi lampami błyskowymi. Dzięki stosunkowo niewielkim rozmiarom można je było bez problemu wszędzie ze sobą zabrać, a dzięki prostocie obsługi mógł się nimi posługiwać największy laik.
Cóż, miałem wtedy niewiele lat, niewiele wiedziałem o fotografowaniu, sam byłem niewielki, więc tak - to były aparaty zdecydowanie dla mnie. Tak w moje ręce wpadły dwa Kodaki - pierwszego modelu już nie pamiętam, drugi to Kodak 835 AF. Wystarczyło tylko włożyć do nich rolkę filmu, odpalić, przez wizjer wycelować we właściwy obiekt, wdusić do połowy spust migawki w celu wyostrzenia obrazu i następnie do końca w celu wykonania zdjęcia. Włala, pstryk i gotowe. Aparaty same przewijały film do następnej klatki i same po skończeniu filmu przewijały go do początku. Prościzna!
A tak prezentował się Kodak 835 AF:
Kodak Star 835 AF. Źródło: www.masoportunidades.com.ar
Widoczny na dole suwak służył do otwierania obiektywu.
Następny mój analog miał coś, czego nie miały Kodaki a co mieściło się w magicznym słowie ZOOM. To był srebrny Canon, modelu niestety nie pamiętam, z wysuwanym obiektywem, dzięki czemu można było robić zbliżenia. Nieszczęście polegało na tym, że po jakimś czasie ten wysuwany obiektyw mi się popsuł a koszt jego naprawy był jakiś horrendalnie wysoki.
Choć robienie zdjęć tymi aparatami było niezmiernie proste, to na efekty swojej pracy było trzeba trochę poczekać. Z reguły najpierw trzeba było skończyć rolkę filmu, która, co trzeba przyznać, nie była zbyt pojemna. Zazwyczaj pozwalała na zrobienie 24 lub 36 zdjęć. Później ze zwiniętą rolką szło się do zakładu fotograficznego. Tam wybierało się rozmiar zdjęć i decydowało, czy mają one być błyszczące czy matowe. Następnie po kilku dniach wracało się z odpowiednim kwitkiem, by odebrać wywołane zdjęcia. Tak, to było dość uciążliwe.
Ale właśnie nadchodziła era fotografii cyfrowej.
Wyobraźcie sobie aparat o niewielkich rozmiarach, który zmieścicie w kieszeni, z kartą pamięci, na której zmieścicie kilka tysięcy fotek, i 2,5" ekranem, na którym możecie zobaczyć zdjęcie zaraz po jego zrobieniu, a stanie wam przed oczami Canon IXUS 100 IS. Zobaczyć go też możecie w tytułowej fotce na samej górze. To mój pierwszy kompaktowy aparat cyfrowy, którego używam zresztą do dziś.
Fotografia cyfrowa przyniosła niesłychane nowe możliwości. Można było od razu przeglądać zrobione fotki i z pozycji aparatu usuwać te, które się nie spodobały. Można było każdą fotografię obrabiać i przerabiać dzięki bogactwu programów do tego stworzonych. Kosmicznie łatwo można było tymi fotkami się dzielić, wysyłając je mailem lub publikując w internecie. Prawdziwy raj dla fotografów. Do tego cyfrowymi aparatami stało się możliwe nagrywanie filmów. Model, o którym mowa powyżej, zapewnia rejestrowanie klipów wideo w standardzie High Definition (1280 x 720).
Fotografia cyfrowa przyniosła niesłychane nowe możliwości. Można było od razu przeglądać zrobione fotki i z pozycji aparatu usuwać te, które się nie spodobały. Można było każdą fotografię obrabiać i przerabiać dzięki bogactwu programów do tego stworzonych. Kosmicznie łatwo można było tymi fotkami się dzielić, wysyłając je mailem lub publikując w internecie. Prawdziwy raj dla fotografów. Do tego cyfrowymi aparatami stało się możliwe nagrywanie filmów. Model, o którym mowa powyżej, zapewnia rejestrowanie klipów wideo w standardzie High Definition (1280 x 720).
Choć bardzo lubię ten aparat to muszę przyznać, że mam jakiegoś pecha do Canona. Także i w tym modelu zepsuł mi się obiektyw. W dodatku, co widać na zdjęciu, ta wersja kolorystyczna bardzo łatwo się rysuje, co niestety nie wygląda zbyt estetycznie.
Co prawda ten Canon jest niezwykle mały i można zabrać go naprawdę wszędzie, niemniej nie zawsze mam go przy sobie. I tu dochodzimy do kolejnej rewolucji w fotografii. Czy wiesz, co każdy facet ma zawsze ze sobą? To klucze, portfel i telefon komórkowy. Producenci kluczy jeszcze nie wpadli na pomysł, jak połączyć ich produkt z aparatem, nie udało się to też producentom portfeli. Na taki mariaż zdecydowali się jednak producenci komórek. I był to bardzo dobry ruch.
Chcąc zawsze być przygotowanym na uwiecznienie danej chwili w postaci zdjęcia najpierw zdecydowałem się na zakup telefonu Sony Ercisson K750i z wbudowanym aparatem o matrycy 2,0 Mpx a następnie na zakup Sony Ericsson K850i z aparatem o matrycy 5,0 Mpx. Mimo że aparaty posiadały niewielkie lampy błyskowe, fotki robione nocą raczej nie zachwycały, za to tymi robionymi w dzień już można było spokojnie się pochwalić.
Sony Ericsson K750i. Autor: Andrew Butko
Obecnie wbudowane aparaty to już standard i posiada je niemal każdy telefon komórkowy czy smartfon, a jakość robionych przez nie zdjęć jest coraz wyższa. Choć postęp w tej dziedzinie jest niezwykle dynamiczny to jednak wciąż te aparaty nie oferują tego, co dać nam mogą lustrzanki. Ale to już temat na następną opowieść.
A czym ty w młodości robiłeś (robiłaś) zdjęcia?
Kodak 835 AF cechy charakterystyczne:
* aparat kompaktowy na film o szerokości 35 mm,
* wbudowana lampa błyskowa
* obiektyw: Kodak Ektanar 35mm/f. 3,5
* aparat automatycznie ustawia ostrość w podczerwieni, steruje naświetleniem filmu, ustawia czułość filmu wg kodu DX, przewija film po każdorazowym zrobieniu zdjęcia, steruje lampą błyskową, przewija film z powrotem do kasety po jego zakończeniu
* zasilanie: 2 baterie AA
A czym ty w młodości robiłeś (robiłaś) zdjęcia?
Kodak 835 AF cechy charakterystyczne:
* aparat kompaktowy na film o szerokości 35 mm,
* wbudowana lampa błyskowa
* obiektyw: Kodak Ektanar 35mm/f. 3,5
* aparat automatycznie ustawia ostrość w podczerwieni, steruje naświetleniem filmu, ustawia czułość filmu wg kodu DX, przewija film po każdorazowym zrobieniu zdjęcia, steruje lampą błyskową, przewija film z powrotem do kasety po jego zakończeniu
* zasilanie: 2 baterie AA
Canon IXUS 100 IS dane techniczne:
* rozdzielczość matrycy: 1/2.3 cala CCD, 4:3
* liczba pikseli: 12,1 Megapixeli
* zoom optyczny: 3,0
* maksymalna rozdzielczość: 4000 x 3000
* czułość ISO: 80-1600
* ogniskowa obiektywu: 5.9 – 17.9 mm (ekwiwalent: 33–100 mm dla filmu 35 mm)
* światłosiła: f/3.2 – f/5.8
* wyświetlacz: 2,5"
* rozmiary (mm): 87 x 55 x 18
* waga: 132 g
* maks. rozdzielczość nagrywanych filmów: 1280 x 720
* karta pamięci: SD/SDHC
* wyjście audio/video: HDMI
* USB 2.0
* Technologia Detekcji Twarzy, Detekcja Mrugnięć, Korekcja Czerwonych Oczu
* akumulator litowo-jonowy NB-4L
Sony Ericsson K750i - dane techniczne aparatu:
* matrycja: 2,0 Mpx
* rozdzielczość: 1600x1200 px
* zoom cyfrowy: 4x
Sony Ericsson K850i - dane techniczne aparatu:
* matrycja: 5,0 Mpx
* rozdzielczość: 2592x1944 px
* zoom cyfrowy: 16x
* rozdzielczość matrycy: 1/2.3 cala CCD, 4:3
* liczba pikseli: 12,1 Megapixeli
* zoom optyczny: 3,0
* maksymalna rozdzielczość: 4000 x 3000
* czułość ISO: 80-1600
* ogniskowa obiektywu: 5.9 – 17.9 mm (ekwiwalent: 33–100 mm dla filmu 35 mm)
* światłosiła: f/3.2 – f/5.8
* wyświetlacz: 2,5"
* rozmiary (mm): 87 x 55 x 18
* waga: 132 g
* maks. rozdzielczość nagrywanych filmów: 1280 x 720
* karta pamięci: SD/SDHC
* wyjście audio/video: HDMI
* USB 2.0
* Technologia Detekcji Twarzy, Detekcja Mrugnięć, Korekcja Czerwonych Oczu
* akumulator litowo-jonowy NB-4L
Sony Ericsson K750i - dane techniczne aparatu:
* matrycja: 2,0 Mpx
* rozdzielczość: 1600x1200 px
* zoom cyfrowy: 4x
Sony Ericsson K850i - dane techniczne aparatu:
* matrycja: 5,0 Mpx
* rozdzielczość: 2592x1944 px
* zoom cyfrowy: 16x
0 .:
Prześlij komentarz