Dziś wrócę do korzeni Gdyni. Kiedyś nie było tu portu. Ani bulwaru. Nie było czteropasmowych dróg, sięgających nieba Sea Towers ani prawdziwej mekki zakupoholików, czyli hipermarketów i wielkich centr handlowych. Przez długie lata była to mała wieś rybacka z prostymi ludźmi, których głównym zajęciem był połów ryb. W Orłowie możecie na chwilę podchwycić ten klimat. >>>
I tak już na pożegnanie z Orłowem ostatnia fotka:
Poprzednie odcinki:
0 .:
Prześlij komentarz